Początki kościoła parafialnego w Zbąszyniu sięgają zamierzchłych czasów pierwszych królów Polski. Zbąszyń był początkowo grodem królewskim,
a Bolesław Chrobry z uwagi na obronne położenie miasta założył tu kasztelanię pograniczną. Kościół, który powstał w tamtym czasie jak większość ówczesnych kościołów był drewniany.
Czytaj więcej
W 1393 roku król Władysław Jagiełło, przekazał Zbąszyń Janowi i Abrahamowi z Nowodworu, synom Abrahama z rodu Nałęczów Niemierzy. Patronat kościoła przeszedł z tą chwilą do rodziny Zbąskich. W 1435 roku Abraham Zbąski przeszedł na husytyzm. Kościół parafialny również trafił do rąk husytów, którzy zajęli także kościół w Przyprostyni. Z powrotem Kościół w Zbąszyniu został przekazany katolikom po niemal 200 latach przez Mariannę Tuczyńską, dokładnie w 1640 roku. Jeszcze na początku XVI wieku, Biskup poznański Jan Lubrański, podniósł Kościół do rangi Kolegiaty. Obowiązki duszpasterskie spełniali wówczas dziekan, proboszcz i 5 misjonarzy. Kolejną bardzo ważną datą jest rok 1655. Wówczas do Zbąszynia wkroczyli Szwedzi, którzy
na pewien czas zamknęli świątynie.
Kościół w Zbąszyniu, przez długie wieki był drewniany i nie miał wieży. Murowaną kaplicę dobudował Abraham Ciświcki. Po pewnym czasie przybudowano drugą, a obok kościoła oddzielnie stanęła drewniana dzwonnica.
W 1757 roku rozpoczęła się budowa nowego murowanego Kościoła, której podjął Stefan Garczyński. Pracę nad projektem architektonicznym oraz realizację powierzył leszczyńskiemu architektowi i budowniczemu Janowi Hanke. Prace trwały prawie 40 lat. Utrudniały je głównie zamieszki wewnętrzne
i zawieruchy wojenne. Budowę ukończył jednak Edward Garczyński, brat Stefana. Konsekracja nowego Kościoła odbyła się w 1796 roku. Choć Kościół już wówczas imponował, wyglądał nieco inaczej. Wieże były niższe i bez kopuł. Na froncie ściany północnej w niszy, umieszczona była figura św. Edwarda patrona fundatora Kościoła. Na naszczytnikach od strony południowej umieszczono postacie św. Wawrzyńca i św. Szczepana.
W latach 1830 i 1845 nawiedziły Zbąszyń pożary, w czasie, których spłonął rynek i ulice wiodące do Obry. W 1850 roku spaliła się także Kolegiata. Ucierpiały wieże, stopione zostały dzwony oraz zapadło się sklepienie. Nabożeństwa parafialne odprawiano przez dłuższy czas w kościele św. Stanisława w Przyprostyni oraz w kaplicy zamkowej w parku. Remont na szczęście przeprowadzono dość szybko. Do dnia dzisiejszego, już w niezmienionym praktycznie kształcie góruje nad Rynkiem oraz pięknie wpisuje się w panoramę Zbąszynia.